I tak oto w demakijażu Guci nastąpiła prawdziwa rewolucja
;)))
Pokochałam micele. Mają jedną podstawową zaletę – brak tej
tłustej warstewki, którą pozostawiają mleczka.
Dna dosięga kolejny płyn. Tym razem był to micelarny płyn do
demakijażu oczu i twarzy firmy AA. Pochodzi z serii AA Ultra Nawilżanie.
Obietnica producenta:
Jak przeczytać można na opakowaniu Oceanic reklamuje płyn
jako nowoczesny preparat, który doskonale zastępuje mleczko i tonik. Zawiera
struktury micelarne zapewniające niezwykle wysoką skuteczność oczyszczania.
Usuwa nadmiar serum, zanieczyszczenia oraz makijaż.
Algi Durvillea antartica z wód Antarktyki chronią skórę
przed działaniem szkodliwych czynników środowiska oraz przywracają jej właściwą
równowagę.
Kwas hialuronowy intensywnie nawilża i wygładza skórę.
Alantoina i D-pantenol działają łagodząco.
Strona producenta: (KLIK)
Moja opinia :
Preparat przeznaczony jest do skóry wrażliwej i skłonnej do
alergii. Nie zawiera alergenów, parabenów i barwników - To pierwsze co rzuciło
mi się w oczy.
Duże, poręczne (dość…) opakowanie, nie ma problemów w
dozowaniem płynu.
Płyn jest bezbarwny i ma delikatny zapach.
Co do obietnic… Ochrona? Hm… Nawilżenie i wygładzenie? Tak. Skóra
jest miła w dotyku, bez efektu ściągnięcia. Do tego stopnia, że krem mogę
spokojnie nałożyć dopiero wieczorem.
Jak zatem radzi sobie
z tym do czego został stworzony? Świetnie. Bez problemu zmywa mocny makijaż
oczu, szybko usuwa wszystkie „ozdobniki” z
twarzy- podkład, puder, róż itd. mu nie straszne.
Lubię też jego konsystencję i to że nie trzeba używać
toniku.
Mówiłam już, że jestem leniwcem?
;)
A ja lubię zmywać oczy mleczkiem, a twarz zawsze myję woda i żelem z Delii, który dobrze usuwa makijaż. To takie moje upodobanie. A micel dobra rzecz, ten z AA jest rzeczywiście całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńA ja go nie lubię- pienił się i zostawiał mi na twarzy klejącą warstwę
OdpowiedzUsuń