Bo ja tak mam…
A to szampon za chwilę zacznę rozcieńczać aby umyć włosy, a
to się płyn do demakijażu kończy. W słoiczku z kremem na noc widać dno itd.
W mojej miejscowości niepodzielnie króluje mały sklepik z
kosmetykami i cenami zwalającymi z nóg. Dzielnie w tym sekundują apteki (tak
swoją drogą…). Staram się więc korzystać z okazji i w mieście robić większe
zakupy. Zachowuję się jak chomik – dwa szampony, dwa płyny itd. Ech… Życie.
Wczoraj do domu wróciły ze mną następujące rzeczy:
Szampon Alterra papaya i bambus – 6,99 zł. Mam ochotę
przekonać się jak to jest myć włosy szamponem bez SLS.
Szampon Isana „połysk jedwabiu” – 3,99 zł – na wypadek
gdybym jednak się z Alterrą nie polubiła ;) A serio to Mama lubi te szampony.
Antyperspirant Adidas – 7,99 zł – w poszukiwaniu
antyperspirantu idealnego…
Płyn do demakijażu Rival de loop – 4,79 zł – niespodzianka z
Rossmana. Pierwsza butelka kupiona przypadkiem, kolejne zaś z premedytacją.
Masło Isana orzech włoski i mleko – 4,49zł – na blogu Zoili
trwa dyskusja czy fajne jest to masło czy wprost przeciwnie. Zachciałam zabrać
głos w dyskusji. Na razie (po otworzeniu masła) mogę stwierdzić iż ma dość…
intrygujący zapach. Nie wiem czy się polubimy, ale dajmy mu szansę :)
W Schleckerze nie lubię robić zakupów. Wydaje mi się iż jest
mały wybór kosmetyków, na półkach stoją po dwie sztuki. I ten ochroniarz
podążający za mną krok w krok…
Ale wybrałam dwie rzeczy:
Peeling enzymatyczny z serii „Ulga” od Ziaji – 8,99 zł. Ręce
w Rossmannie wyciągały się po peeling Synergen, ale w głowie zaświeciła mi się
lampka ostrzegawcza. Przypomniała mi się recenzja Cammie i peeling odłożyłam.
Krem regenerujący na noc wzmacniający naczynka krwionośne z
serii „Ulga” – 8,99 zł – nie znam tego kremu, cena przystępna, więc dlaczego
nie spróbować?
Mnie się wszystko kończy kiedy nie mam kasy, dlatego robię zapasy :D
OdpowiedzUsuńDobre :)))
UsuńA serio - jak mam przepłacać u miejscowych, mieć kiepski wybór kosmetyków i w ogóle... To wolę odłożyć trochę więcej pieniędzy i zrobić konkretne zakupy obejmujące "pewiaki" które kupuję zawsze i nowości, które mam ochotę potestować :)
U mnie jak u zoili - jak nie mam kasy to zaczyna się wszystko kończyć :(
OdpowiedzUsuńŻycie :D dlatego nie ma to jak robienie zapasów :D
UsuńJa ostatnio zdecydowanie za dużo kupuje i boje się, że będę miała problem ze zużyciem tych rzeczy!
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio ustawiam kosmetyki w rządkach - co kupione wcześniej, wcześniej leci też do zużycia ;)
UsuńJa mam ochotę na to masło Isana, ale u mnie go nie ma...Muszę wypróbować ten szampon Alterra albo Isana, bo te kosmetyki są bardzo tanie i lubię te firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to możliwe ale do tej pory nie miałam ani jednego kosmetyku Alterry. Strach pomyśleć co będzie kiedy mi się spodobają :DDD
Usuń